wizyt
Dzisiaj: 14Wszystkich: 65899

o mnie

  • Zefir, Tokaj, Luna i ja
    Zefir, Tokaj, Luna i ja

Witam na stronie poświęconej mojej hodowli.

Będąc małym dzieckiem, już marzyłam by mieć psa rasowego. Może sprawiły to wizyty na wystawach psów, na które zabierali mnie rodzice, gdy akurat odbywały się w Toruniu? Początkowo rasa nie była dla mnie zbyt istotna, choć zawsze bardzo podobały mi się charty, ale też dogi, dobermany. Swojego pierwszego, rodowodowego psa, dostałam w 1982 r. i był to dalmatyńczyk -śliczna suczka BONI od Kasi, nazwana przeze mnie BESSI. To od niej wszystko się zaczęło. Zostałam jedną z najmłodszych wówczas członkiń Związku Kynologicznego w Polsce,a miało to miejsce dokładnie 24.01.1983r.Wkrótce też wybrałam nazwę hodowli i zarejestrowałam ją. . Nazwa hodowli  "ze Sfory Cętkowanej" ,dedykowana była mojej cętkowanej Bessi, bo to miała być jej sfora. Zaliczyłam z moją dalmatynką szkolenie na Psa Towarzysza, jeździłam na wystawy, raz z większymi, raz z mniejszymi sukcesami. Doczekałam się także pierwszego i jedynego miotu dalmatyńczyków ze Sfory Cętkowanej. Moja ukochana sunia zaginęła w niewyjaśnionych nigdy okolicznościach, w wieku 4 lat, pozostawiając ogromny żal......

W latach 80 tych zdobywanie wiedzy kynologicznej było bardzo trudne. Udało mi się kiedyś wystać w długiej kolejce do księgarni rolniczej przy ul. Szerokiej w Toruniu, rewelacyjną na owe czasy książkę Lubomira Smyczyńskiego pt. " Psy, Rasy i Wychowanie" .To była moja Biblia, czytałam ją kilkanaście razy, znałam wręcz na pamięć. W tej książce z czarno-białymi, marnej jakości zdjęciami, wpadło mi w oko jedno- jamnika długowłosego. Zostałam zauroczona, pamiętam nawet do dziś podpis pod zdjęciem- DOLORES z Sadu. Od tamtej pory zaczęłam marzyć o takim jamniku.Zanim jednak spełniłam to marzenie, musiałam zdać maturę i wyjechałam do Bydgoszczy na studia zootechniczne, na ówczesnej Akademii Techniczno-Rolniczej. Nie czekałam jednak, aż skończę studia, na 5 tym roku, ku zaskoczeniu wszystkich, kupiłam moją pierwszą, długowłosą jamniczkę, w rozmiarze raczej standardowym i jeszcze bez rodowodu. Iga zamieszkała ze mną w akademiku, co kosztowało mnie kilka paczek kawy i czekolad, jako, że ten deficytowy w owych czasach towar, miał przekonać kierowniczkę akademika, by przymknęła oko na nowego lokatora. 

Takie były początki mojej kynologicznej przygody, która trwa niezmiennie już 40 lat!!! Teraz jestem hodowcą profesjonalnie przygotowanym do tej roli: po studiach zootechnicznych, po zdobyciu drugiego zawodu- zoopsychologa, ciągle się doszkalając na kursach i wykładach.

W dowód uznania moich hodowlanych i wystawowych osiągnięć, zostałam w 2022r.  uhonorowana Brązową Honorową Odznaką ZKwP, a w 2023r. odznaką z okazji   85-lecia ZKwP.

Obecnie w mojej hodowli posiadam bardzo utytułowane psy, mogę chyba zaryzykować stwierdzenie, że w nielicznych hodowlach jamników długowłosych, znajduje się aż tylu zwycięzców prestiżowych wystaw.Z dumą  chwalę się wyhodowanym przez siebie Zwycięzcą Świata, równocześnie będącym Mł.Zw.Europy (BOS) i Interchampionem- króliczym ZEFIREM ze Sfory Cętkowanej. Ten pies wygrywał rankingi wystawowe, stawał na najwyższych stopniach podium na wystawach różnej rangi. Dostarczył mi mega wrażeń, powodów do radości i dumy, ale nie tylko on! Na europejskiej wystawie w Danii w 2023r. ogromną radość sprawiła mi moja młodziutka  EVITA ze Sfory Cętkowanej, która w dużej konkurencji wygrała i została Młodzieżowym Zwycięzcą Europy i najlepszym juniorem w rasie!!!

Inna miniaturowa  suczka-Toklarama's PETITE POLI, matka EVITY, także posiada tytuł Mł.Zw.Europy, zdobyty w 2019r. Mój, obecnie już senior -Grand Avelen DERYIL - króliczy chłopak, pochwalić się może z kolei tytułem Mł.Zw. Świata, który zdobył w Helsinkach w 2014r., Interchampionatem i championatem 5 krajów. Pozostałe moje psy, posiadają tytuły Championów i Grand Championów, Championów młodzieży i szczeniąt. Wystawy to moje hobby, sama przygotowuję swoje psy i osobiście je prezentuję.

Poza jamnikami, towarzyszy mi w życiu także dalmatyńczyk, suka którą  sprowadziłam z serbskiej hodowli , o nazwie SEMPRE SORISSO Kseik DAl, zwana po domowemu LUNĄ. Po 36 latach powróciłam  do tej sympatycznej rasy. Luna całkiem dobrze radziła sobie na wystawach i bez problemu w 2022r. zdobyła tytuł Championki Polski.

Dzisiaj każdy w zasadzie może być hodowcą, kupić sukę, zaliczyć min. 3 wystawy i ją rozmnożyć. Jednak to nie takie proste. Doświadczenie nabywa się latami, a natura i tak potrafi nas zaskoczyć.Potrzebna jest wiedza, pasja, cierpliwość, odporność i dużo szczęścia. Na pewne rzeczy wpływu nie mamy, ale wiedzę zdobywać można. Ja, chcąc być bardziej wiarygodnym hodowcą, posiąść wiedzę, która pomoże mi w realizacji mojej pasji, wybrałam studia zootechniczne,co pozwoliło mi też pracować już 25 lat w zoo,gdzie nadzoruję opiekę nad cennymi, zagrożonymi gatunkami. Później zdobyłam dodatkowo zawód zoopsychologa - specjalisty od relacji człowiek- zwierzę towarzyszące. Dzięki temu mogę lepiej zrozumieć moje psy,prawidłowo socjalizować szczenięta, ale i pomagać nabywcom psów z moje hodowli w wychowaniu, przygotowaniu do wystaw. Kontakt z nowym włascicielem, jest dla mnie ogromnie ważny. Zanim wybiorę nową rodzinę moim maluchom, uprzedzam, że będę interesować się ich życiem, rozwojej, przez cały czas. Jedni sobie to cenią, ale są osoby, którym nie zależy na kontakcie z hodowcą, którzy nie mają czasu wysłać  zdjęcia raz na rok. To jest przykre i dlatego wybór domu dla szczenięcia, jest z upływem lat coraz trudniejszy dla mnie.

Dzięki mojej pasji poznałam wiele wspaniałych osób,nawiązałam prawdziwe przyjaźnie, odwiedziłam różne kraje. Wciąż mam chęć się szkolić, poszerzać wiedzę. Moje psy pozwalają mi łatwiej przejść przez różne trudne momenty mojego życia,dodają mi dobrej energii i sprawiaja, że wciąż mi się chce pracować z nimi, jeżdzić na wystawy, siedzieć w nocy przy szczeniakach, sprzątać,obcinać pazurki, czyścić  psie zęby, fotografować je i żyć, w pełni żyć, w otoczeniu moich czworonożnych przyjacół, którzy jeśli raz trafią do mnie, są ze mną do końca swoich dni,a ja po tylu latach dochodzę do wniosku, że to nie ja mam hodowlę, ale hodowla ma mnie i to na 110%. 

Serdecznie zapraszam do kontaktu, bo na rozmowy o psach, czas znajdę zawsze.

                                                                                                                                                     Beata Gęsińska

Facebook